czwartek, 22 października 2009

Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą – analiza reklamy mBanku


O sensowności reklamy mBanku, rozpoznawalnej dzięki hasłu: Pieniądze wyciekają Ci z konta? pisałam tutaj. Możecie obejrzeć tu również całą reklamę. Poniżej skupiam się na dokładnej analizie reklamy (jeśli komuś się przyda, to proszę tylko o podawanie źródła)

TREŚĆ

- Halo, Wandziu jak robię przelew przez internet to mi strzyka... coś!
- Jadźka! Bo masz płatne przelewy i pieniądze wyciekają Ci z konta po prostu!
- Na maskę jeża!

- Masz płatne przelewy, płatne prowadzenie, płatną kartę do rachunku no to Ci strzyka.

- Wandziu, to co robić?
- Jak najszybciej załóż e-konto w mBanku tam masz to wszystko za darmo.
- A skąd mam wiedzieć, czy Ty mnie nie robisz w trąbę przecież to tylko reklama.

- Nie wierzysz sprawdź sama na www.mbank.pl

BOHATEROWIE


Jadźka to posiwiała szczupła i postawna starsza pani; ubrana skromnie i dość elegancko (styl nauczycielski - jasna bluzka z kołnierzykiem zapięta pod szyję, jasna spódnica za kolano, rozpięty sweterek). Znajduje się w skromnym mieszkaniu, dość starodawnie i "ciężko" umeblowanym, żeby nie powiedzieć zagraconym (popielato-różowe ściany, na nich obrazy,  doniczka z paprotką stojąca na komodzie, krzesło, stolik; po lewej i po prawej stronie widać fragmenty okien). Obok Jadźki, na okrągłym stoliczku przykrytym serwetą stoi komputer - z monitora tryska woda, niejednostajnie, co jakiś czas sika jak ze strzykawki (stąd strzyka?) do metalowej starodawnej miednicy. Jadźka mówi zagubionym głosem, przez nos, używa dziwnych sformułowań (na maskę jeża, robić w trąbę) jest spięta, stoi jak uczniak, nie gestykuluje, korzysta z telefonu stacjonarnego - słuchawka telefonu, jest duża - od starego modelu telefonów  bezprzewodowych. Wszystkie to ma podkreślić jej "bycie w tyle".


Wandzia wydaje się być tą nowocześniejszą, nieco młodszą od Jadźki kobietą (choć może są w tym samym wieku, a wywołanie wrażenia, że jedna jest młodsza jest po prostu zamierzone). Znajduje się w nowoczesnym mieszkaniu - wnętrze uładzone kolorystycznie - jasne meble, ciemne dodatki, na ścianie tylko jeden obraz w nowoczesnej ramce. Wandzia ubrana w kolorową sukienkę wyróżnia się na tle mieszkania; siedzi rozluźniona na brzegu kanapy, żywo gestykuluje rozmawiając przez komórkę lub nowoczesny model telefonu stacjonarnego. Wandzia wie więcej :) Poleca konto w "nowoczesnym" banku.




W reklamie na ekranie widzimy najpierw nieporadną Jadzię, a później obrotną Wandzię. Obraz jest podzielony na dwie części: po lewej Wandzia, po prawej Jadźka. Mamy porównanie dwóch dojrzałych wiekiem kobiet - sugerują to również imiona. Mimo, że obraz narzuca nam dwa sposoby myślenia - staromodny i nowoczesny, to jednak widzimy, że obie panie są na tyle nowoczesne, że świat bankowości i internetu nie jest im obcy.

ODBIORCA

Warto zwrócić uwagę, że reklama ma na celu podkreślenie walorów posiadania konta w mBanku w przeciwieństwie do posiadania takowego konta w innym banku (bo jesteśmy narażeni na wyciekanie pieniędzy z konta). Mimo, że e-konto jest dostępne dla klientów już od 18 roku życia, to  ta konkretna reklama wydaje się być skierowana do grupy wiekowej +50, która jest już użytkownikiem konta bankowego i korzysta już z przelewów internetowych. I właśnie dlatego, że odbiorca jest w założeniu świadomym klientem innego banku, to taka forma reklamy – z takim dialogiem – jest nieodpowiednia. Jeśli Jadzia jest na tyle świadoma, żeby korzystać z przelewów internetowych i nie biega już jak większość +50 na pocztę, to dlaczego przedstawiona zostaje jako nieporadna, zagubiona staruszka?

REKLAMA mBanku DAWNIEJ

mBank stać na coś więcej! Pamiętamy przecież spot telewizyjny Nie musisz wierzyć reklamom, za który mBank otrzymał nagrodę główną w konkursie Rekiny Reklamy 2005 w kategorii Telewizyjna reklama wizerunku instytucji finansowej. Bank wyróżnił się wtedy pokazując ucharakteryzowanego na księdza aktora, który zdejmując koloratkę odkrywał przed nami oszustwo przebrania i reklamy jednocześnie. Reklama mBanku zbliżała się do odbiorcy,  mówiąc: my też wiemy, że reklama oszukuje, dlatego nie wierz nam – oszukujemy w reklamie, ale nie w rzeczywistościstawała po jego stronie.

piątek, 16 października 2009

Łódź Design Festival - wpadki językowe

Podczas wykładów towarzyszących Łódź Design Festival, o których pisałam tutaj, wychwyciłam w wystąpieniach prelegentów kilka wpadek językowych:
  • mówienie o krześle jakby było rodzaju męskiego "bierzemy go za przykład", zamiast "bierzemy je za przykład"
  • mówienie niepoprawnie "dwutysięcznym dziewiątym roku" zamiast "w dwa tysiące dziewiątym roku". Nie mówimy przecież "w tysiąc dziewięćsetnym dwudziestym", ale "w tysiąc dziewięćset dwudziestym".
  • "co podwyża produkcję" zamiast "co podwyższa produkcję"
  • "czym jaśniejszy, tym lepszy", zamiast "im jaśniejszy, tym lepszy"
Niby nic, a jednak... warto zwrócić uwagę :)

Łódź Design Festival

Dzisiaj miałam przyjemność uczestniczyć w wykładach towarzyszących imprezie zrzeszającej designerów, projektantów, architektów i ludzi interesujących się sztuką - ŁÓDŹ DESIGN FESTIVAL. Impreza odbywa się w Łodzi w dniach 15-31 października 2009 w siedzibie Art Centre. Wykłady mają na celu przybliżenie tematu designu oraz pokazanie (niejako od kuchni) pracy projektantów oraz firm wyznaczających trendy na rynku. 
Za jeden z najbardziej interesujących uważam wykład Mr Eugenio Perazza - przewodniczącego i założyciela Magis. Magis to firma projektująca i produkująca przedmioty domowego użytku; uznana za jedną z mających największy wpływ na rynek wzornictwa przemysłowego. Podczas wykładu Eugenio Perazza przybliżył sylwetki najważniejszych swoich współpracowników-projektantów, którzy oryginalnymi pomysłami przyczynili się do ogólnoświatowego sukcesu firmy. A są nimi:


 Jasper Morrison  - londyńczyk, urodzony w 1959r. (Perazzo nazwał go swoim ulubieńcem), autor m.in. projektu Air Chair - krzesła produkowanego przez Magis od 2000r. Krzesło łączy prostą estetykę z wysokiej jakości materiałem. Dzięki temu nadaje się ono do użycia zarówno we wnętrzach jak i na zewnątrz.




Konstantin Grcic  - urodzony w Monachium w 1965r.; zaraz po studiach w 1990r. rozpoczął pracę u Jaspera Morrisona, ale już rok później usamodzielnił się na tyle, że otworzył w Monachium własne studio projektowe Konstantin Grcic Industrial Design. Dla Magis zaprojektował m.in.
Chair One (2003) oraz 360 Work Chair (2009)



Stefano Giovannoni  - Włoch, urodzony w 1954r. Posiada niezwykłą wyobraźnię wyróżniającą go spośród innych designerów. Jego seria Bombo zaprojektowana dla Magis doczekała się wielu naśladowców i zwykłych podrabiaczy. By uchronić swoich klientów przed niebezpiecznymi falsyfikatami zakupiono nawet kilka chińskich podróbek Bombo i poddano je próbom na wytrzymałość - jak to z produktami made in China bywa... nie wytrzymały :)

 
 
 
Perazzo udzielił na koniec kilku rad młodym projektantom chcącym zaistnieć na rynku.
Żeby powstał dobry, sprzedający się produkt należy:
  • przynależeć do swoistej kultury pomysłów, w której to my wychodzimy naprzeciw pomysłom, a nie czekamy aż same do nas przyjdą (bo mogą nie przyjść)
  • zauważyć niezauważalne
  • zaglądać do luk i szczelin rynkowych, szukać potrzeb użytkowników
  • umieć wychwycić moment, kiedy "stare" musi odejść i umieć wychwycić to "nowe"
  • umieć wykorzystać odpowiednią cząstkę "starego" w "nowym"
  • zrozumieć rynek, obserwować rynek, uczyć się rynku
  • nie bać się eksperymentować, nawet jeśli sukces nie przychodzi, nie bać się dojść do krawędzi
  • próbować, próbować, próbować
  • nie słuchać technicznych, którzy mówią "tego nie da się zrobić" - oni po prostu jeszcze nie wiedzą jak to zrobić
  • dbać o jakość produktu
  • wykształcić w sobie dwie dusze: kreatywną i destrukcyjną. Kreatywna pomoże nam działać z pasją, entuzjazmem i zapałem, destrukcyjna będzie niczym surowy krytyk, który zapyta nas "i w czym to co wykonałeś jest innowacyjne?"
  • pamiętać, że "DESIGN RODZI SIĘ BRZYDKI, ŻEBY UMRZEĆ PIĘKNY"

czwartek, 8 października 2009

Logo, loga, logu?

Logo - znak graficzny firmy, instytucji, partii politycznej, itp. będący jej identyfikatorem, umieszczany np. na produktach, materiałach reklamowych.

LOGO JEST WYRAZEM NIEODMIENNYM! Dlatego niepoprawne są formy:
Rozmawiamy o (kim? czym?) logu. Poprawnie: o logo
Chciał, żebym zaprojektował dwa loga. Poprawnie: dwa logo

 Logo może składać się:
  • tylko z logotypu (stylizacji literowej)
  • tylko z elementu graficznego będącego piktogramem
  • lub też zawierać połączenie obu tych elementów.
W języku potocznym słowa logotyp i logo są błędnie traktowane jako synonimy. Termin logo jest nadrzędny wobec logotypu. Logo może być po prostu logotypem.

Kłamię czy kłamę?

Są w języku polskim takie formy czasowników, w których wahamy się jakiej spółgłoski - miękkiej czy twardej - powinniśmy użyć przed końcówką. Wahania te dotyczą postaci 1. os. l.p. (ja kłamię/kłamę)  i 3. os. l. mn. (oni kłamią/kłamą) czasu teraźniejszego. Na pewnych obszarach Polski południowej używa się form z głoską twardą - nie jest to poprawne. Najczęstsze wyrazy, których ten problem dotyczy, to:
  • chlapać - chlapię (nie: chlapę), chlapią
  • chlipać - chlipię (nie: chlipę), chlipią 
  • chrupać - chrupię (nie: chrupę), chrupią
  • człapać człapię (nie: człapę), człapią 
  • dłubać - dłubię (nie: dłubę), dłubią 
  • drapać - drapię (nie: drapę), drapią 
  • drzemać - drzemię (nie: drzemę), drzemią
  • dziobać - dziobię (nie: dziobę), dziobią
  • grzebać - grzebię (nie: grzebę), grzebią
  • kapać - kapię (nie: kąpę), kapią
  • kąpać - kapię (nie: kapę), kąpią
  • klepać - klepię (nie: klepę), klepią
  • kłapać - kłapię (nie: kłapę), kłapią
  • kłamać - kłamię (nie: kłamę), kłamią
  • kopać - kopię (nie: kopę), kopią
  • łamać - łamię  (nie: łamę), łamią
  • łapać - łapię (nie: łapę), łapią
  • rąbać - rąbię (nie: rąbę), rąbią
  • sapać - sapię (nie: sapę), sapią
  • skrobać - skrobię (nie: skrobę), skrobią
  • skubać - skubię (nie: skubę), skubią
  • sypać - sypię (nie: sypę), sypią
  • szarpać - szarpię (nie: szarpę), szarpią
  • szczypać - szczypię (nie: szczypę), szczypią
  • tupać - tupię (nie: tupę), tupią
  • trzepać - trzepię (nie: trzepę), trzepią
  • żłopać - żłopię (nie: żłopę), żłopią
Pamiętajmy również o tworzeniu poprawnych form odmiany w czasownikach utworzonych od tych wyrazów za pomocą odpowiednich przedrostków, np. nasypać, wytrzepać, odłamać, zachlapać itd.

Nienawidzić czy nienawidzieć?

Pewne czasowniki posiadają powszechnie używane, acz niepoprawne formy bezokoliczników. Używamy ich na co dzień błędnie. Pamiętajmy zatem, że tylko jedna forma bezokolicznika (w tej nietypowej grupie czasowników) jest poprawna. Popatrzmy:
  • wziąć (nie: wziąść)
  • nienawidzić (nie: nienawidzieć)
  • lubić (nie: lubieć)
  • wymyślić (nie: wymyśleć)
  • domyślić się (nie: domyśleć się)
  • potrafić (nie: potrafieć)
  • schudnąć (nie: schuść)
  • mięknąć (nie: mięc)
  • pęknąć (nie: pęc)
  • stygnąć (nie: styc)
  • dąć (nie: dmąć)
  • giąć (nie: gnąć)
  • kląć (nie: klnąć)
  • miąć (nie: mnąć)
  • piąć (nie: pnąć)
  • przekląć (nie: przeklnąć)
  • zmiąć (nie: zmnąć)
  • wypiąć (nie: wypnąć)
  • zżąć (nie: zżnąć)