O sensowności reklamy mBanku, rozpoznawalnej dzięki hasłu: Pieniądze wyciekają Ci z konta? pisałam tutaj. Możecie obejrzeć tu również całą reklamę. Poniżej skupiam się na dokładnej analizie reklamy (jeśli komuś się przyda, to proszę tylko o podawanie źródła)
TREŚĆ
- Halo, Wandziu jak robię przelew przez internet to mi strzyka... coś!
- Jadźka! Bo masz płatne przelewy i pieniądze wyciekają Ci z konta po prostu!
- Na maskę jeża!
- Masz płatne przelewy, płatne prowadzenie, płatną kartę do rachunku no to Ci strzyka.
- Wandziu, to co robić?
- Jak najszybciej załóż e-konto w mBanku tam masz to wszystko za darmo.
- A skąd mam wiedzieć, czy Ty mnie nie robisz w trąbę przecież to tylko reklama.
- Nie wierzysz sprawdź sama na www.mbank.pl
- Jadźka! Bo masz płatne przelewy i pieniądze wyciekają Ci z konta po prostu!
- Na maskę jeża!
- Masz płatne przelewy, płatne prowadzenie, płatną kartę do rachunku no to Ci strzyka.
- Wandziu, to co robić?
- Jak najszybciej załóż e-konto w mBanku tam masz to wszystko za darmo.
- A skąd mam wiedzieć, czy Ty mnie nie robisz w trąbę przecież to tylko reklama.
- Nie wierzysz sprawdź sama na www.mbank.pl
BOHATEROWIE
Jadźka to posiwiała szczupła i postawna starsza pani; ubrana skromnie i dość elegancko (styl nauczycielski - jasna bluzka z kołnierzykiem zapięta pod szyję, jasna spódnica za kolano, rozpięty sweterek). Znajduje się w skromnym mieszkaniu, dość starodawnie i "ciężko" umeblowanym, żeby nie powiedzieć zagraconym (popielato-różowe ściany, na nich obrazy, doniczka z paprotką stojąca na komodzie, krzesło, stolik; po lewej i po prawej stronie widać fragmenty okien). Obok Jadźki, na okrągłym stoliczku przykrytym serwetą stoi komputer - z monitora tryska woda, niejednostajnie, co jakiś czas sika jak ze strzykawki (stąd strzyka?) do metalowej starodawnej miednicy. Jadźka mówi zagubionym głosem, przez nos, używa dziwnych sformułowań (na maskę jeża, robić w trąbę) jest spięta, stoi jak uczniak, nie gestykuluje, korzysta z telefonu stacjonarnego - słuchawka telefonu, jest duża - od starego modelu telefonów bezprzewodowych. Wszystkie to ma podkreślić jej "bycie w tyle".
Wandzia wydaje się być tą nowocześniejszą, nieco młodszą od Jadźki kobietą (choć może są w tym samym wieku, a wywołanie wrażenia, że jedna jest młodsza jest po prostu zamierzone). Znajduje się w nowoczesnym mieszkaniu - wnętrze uładzone kolorystycznie - jasne meble, ciemne dodatki, na ścianie tylko jeden obraz w nowoczesnej ramce. Wandzia ubrana w kolorową sukienkę wyróżnia się na tle mieszkania; siedzi rozluźniona na brzegu kanapy, żywo gestykuluje rozmawiając przez komórkę lub nowoczesny model telefonu stacjonarnego. Wandzia wie więcej :) Poleca konto w "nowoczesnym" banku.
W reklamie na ekranie widzimy najpierw nieporadną Jadzię, a później obrotną Wandzię. Obraz jest podzielony na dwie części: po lewej Wandzia, po prawej Jadźka. Mamy porównanie dwóch dojrzałych wiekiem kobiet - sugerują to również imiona. Mimo, że obraz narzuca nam dwa sposoby myślenia - staromodny i nowoczesny, to jednak widzimy, że obie panie są na tyle nowoczesne, że świat bankowości i internetu nie jest im obcy.
ODBIORCA
Warto zwrócić uwagę, że reklama ma na celu podkreślenie walorów posiadania konta w mBanku w przeciwieństwie do posiadania takowego konta w innym banku (bo jesteśmy narażeni na wyciekanie pieniędzy z konta). Mimo, że e-konto jest dostępne dla klientów już od 18 roku życia, to ta konkretna reklama wydaje się być skierowana do grupy wiekowej +50, która jest już użytkownikiem konta bankowego i korzysta już z przelewów internetowych. I właśnie dlatego, że odbiorca jest w założeniu świadomym klientem innego banku, to taka forma reklamy – z takim dialogiem – jest nieodpowiednia. Jeśli Jadzia jest na tyle świadoma, żeby korzystać z przelewów internetowych i nie biega już jak większość +50 na pocztę, to dlaczego przedstawiona zostaje jako nieporadna, zagubiona staruszka?
REKLAMA mBanku DAWNIEJ
mBank stać na coś więcej! Pamiętamy przecież spot telewizyjny Nie musisz wierzyć reklamom, za który mBank otrzymał nagrodę główną w konkursie Rekiny Reklamy 2005 w kategorii Telewizyjna reklama wizerunku instytucji finansowej. Bank wyróżnił się wtedy pokazując ucharakteryzowanego na księdza aktora, który zdejmując koloratkę odkrywał przed nami oszustwo przebrania i reklamy jednocześnie. Reklama mBanku zbliżała się do odbiorcy, mówiąc: my też wiemy, że reklama oszukuje, dlatego nie wierz nam – oszukujemy w reklamie, ale nie w rzeczywistości – stawała po jego stronie.